Ppor. pil. Włodzimierz Bernhardt
(ur. 30 maja 1915 r. w Warszawie, zm. 29 września 2013 r. w Warszawie)
Włodzimierz Bernhardt rozpoczął swoją karierę wojskową w 21 Pułku Piechoty, gdzie służył podczas kampanii obronnej w 1939 r. Brał udział m.in. w bitwie pod Mławą, Kockiem a także w obronie Warszawy. Jego kolejnym przystankiem była Francja, gdzie służył w 3 Pułku Grenadierów Śląskich. Dopiero w Anglii w połowie 1942 r. podchorążego wojsk lądowych dopuszczono do przejścia kursu pilotowania samolotów. Po przejściu szkolenia na bombowiec Lancaster wstąpił do 300 dywizjonu bombowego “Ziemi Mazowieckiej”.
Wybuch Powstania Warszawskiego sprawił, że Włodzimierz Bernhardt 7 sierpnia 1944 r. został wcielony do 1586 Eskadry do Zadań Specjalnych. Eskadra zajmowała się dostawą zaopatrzenia dla powstańców. Jego pierwszy lot bojowy w nowej eskadrze odbył się w nocy z 16 na 17 sierpnia 1944 r., Włodzimierz pełnił służbę na stanowisku bombardier/zrzutowy. Mimo ciągłej kontroli nieba przez niemieckie reflektory oraz ostrzału prowadzonego z Cytadeli przez niemieckie ckm-y, misja przebiegała pomyślnie. Po osiągnięciu odpowiedniej pozycji samolotu Halifax, Bernhardt zdecydował o zrzucie pojemników nad Warszawą. Wiązało się z to z dużą odpowiedzialnością i koniecznością wyczucia odpowiedniego momentu. Udało się, zaopatrzenie trafiło na Plac Napoleoński, a Włodzimierz po wykonaniu swojego zadania mógł udać się na odpoczynek. Niestety, w drodze powrotnej z Warszawy, około 1.00 w nocy, Halifax został ostrzelany przez niemiecki myśliwiec Junkers Ju-88, zmuszając pilota Leszka Owsianego do lądowania awaryjnego. Po rozkazie wydanym przez dowódcę, Włodzimierz podał spadochron Leszkowi, po czym sam wyskoczył. Poobijany, jednak bez większych obrażeń wylądował na drzewie, które zamortyzowało upadek. Pierwszą rzeczą po lądowaniu jaką zrobił Włodzimierz było zapalenie papierosa. O 2.00-3.00 w nocy Bernhardt napotkał cywila, który zaprowadził go do pobliskiej stodoły, aby tam spędził noc w ukryciu i zaczekał na żołnierzy Armii Krajowej. Po skontaktowaniu się z członkiem AK, dołączył do oddziału ppor. Zdzisława Straszyńskiego ps.”Meteor”.
W listopadzie 1944 r. Bernhardt trafił do obozu w Krakowie dla zestrzelonych lotników i uciekinierów brytyjskich, gdzie podawał się za Kanadyjczyka mówiącego po francusku. Po wyzwoleniu Krakowa, które miało miejsce 16 stycznia 1945 r., postanowił opuścić Polskę. 28 lutego wraz z grupą jeńców alianckich udał się do Odessy, skąd okrętem przedostał się do Anglii.